W celu uzyskania maksymalnego przyrostu populacji murarek w następnych latach, konieczne jest rozłupywanie trzcinowych gniazd, wydobywanie kokonów i przenoszenie do zimowli tylko dobrze rozwiniętych kokonów, bez oznak spasożytowania, jakimi mogą być okrągłe otwory w kokonach. Podczas wydobywania kokonów z gniazd należy zwrócić szczególną uwagę na komórki, w których nie ma kokonów, a które niemal w całości są wypełnione przez jasnobrunatne skupisko małych roztoczy (Chaetodactylus osmiae), które namnożyły się na pyłku zgromadzonym przez samice murarki. Jeżeli pomiędzy kokonami znajdują się spasożytowane komórki, kokony należy wyjmować ostrożnie, by w miarę możliwości, na ich powierzchnie nie dostały się roztocza.
Inne groźne pasożyty kolonii murarek to muchówka - Cacoxenus i pasożytnicza osa - Monodontomerus. Te pasożyty również eliminujemy podczas analizy gniazd, a także paląc resztki kokonów pozostałe po wygryzieniu się murarek wiosną.
Przechowywanie oprzędów murarek przez zimę nie jest szczególnie kłopotliwe. Wystarczy spełnić kilka warunków żeby pszczoły przezimowały w dobrej kondycji i wygryzły się w zadawalającym, przekraczającym 90 procencie.
Już w czasie zabierania zasiedlonych gniazd z uprawy należy zaplanować miejsce do przechowywania gniazd. Pomieszczenie powinno być chłodne. Przechowywanie gniazd w ogrzewanych budynkach do czasu wydobywania kokonów np. w grudniu lub styczniu, może prowadzić do zamierania pszczół w kokonach. Ogrzewane pomieszczenia charakteryzują się zwykle niską wilgotnością powietrza, co sprawia, że kokony w trzcinowych rurkach wysychają. Ponadto każdy dorosły owad zimujący w kokonie ma w odwłoku odłożony zapas ciała tłuszczowego na zimę. Zbyt wysoka temperatura podczas zimowli wpływa na przyspieszenie metabolizmu owada, co w efekcie może doprowadzić do zużycia całego zapasu ciała tłuszczowego przed nastaniem wiosny i jego śmierci.
Dotychczas uważano, że najlepszym miejsce do przechowywania kokonów murarki przez zimę jest lodówka, w której temperatura zwykle oscyluję ok. 4 °C. Przechowywanie kokonów w lodówce ma jednak poważną wadę. Otóż, lodówki są zwykle ustawiane w ogrzewanych pomieszczeniach i, przy niewielkiej hodowli murarek, wykorzystywane są również do innych celów, np. przechowywania żywności. Takie lodówki są dość często otwierane i zamykane. Po otwarciu drzwi temperatura wewnątrz urządzenia wzrasta do kilkunastu stopni. Po zamknięciu drzwi agregat po kilku godzinach pracy obniża temperaturę do 3 - 4 °C. Ponowne otwarcie lodówki powoduje powtórny wzrost temperatury wewnątrz. I tak wielokrotnie. Takie wahania temperatury są dla murarek (zwłaszcza samców) sygnałem, że rozpoczyna się wiosna, bo właśnie wiosną obserwujemy skoki temperatury do kilkunastu stopni w dzień i nocne ochłodzenia, nawet poniżej zera. W związku z wahaniami temperatury, podczas przechowywania kokonów murarek w lodówkach, często obserwowaliśmy wygryzanie się samców nawet w styczniu.
Ostatnie obserwacje, poczynione podczas zimowania dużych partii kokonów dowodzą, że temperatura do +10 °C podczas zimowli nie pogarsza przeżywalności pszczół oraz nie powoduje ich przedwczesnego wygryzania się. Spadki temperatury w pomieszczeniu z przechowywanymi kokonami poniżej zera nie mają negatywnego wpływu na przeżywalność owadów, bo przecież naturalne kolonie murarek tolerują spadki temperatury nawet poniżej -20 °C. W związku z powyższym, wydobyte z gniazd kokony, umieszczone w tekturowych pudełkach mogą być przechowywane np. w nieogrzewanych budynkach izolowanych styropianem. Styropian zabezpiecza pomieszczenie z kokonami przez drastycznymi spadkami temperatury zimą oraz przed nagłym wzrostem temperatury wiosną. Dobrymi miejscami są też chłodne, np. ziemne piwnice oraz przechowalnie owoców. Wyłączając oczywiście przechowalnie z kontrolowaną atmosferą. Znane są doniesienia o pleśnieniu kokonów w przechowalniach owoców z powodu wysokiej wilgotności powietrza. To prawda, że na kokonach rozwija się pleśń, ale dzieje się to najczęściej w partiach kokonów na powierzchni, których znajdują się spore ilości resztek pyłku z komórek gniazdowych. Pleśń nie powoduje większych strat w hodowli bo kokony stanowią dobre zabezpieczenie owada wewnątrz. Aby jednak rozwiązać problem pleśnienia oprzędów proponuję zimować je w nieogrzewanych pomieszczenia, a do przechowalni przenieść dopiero wczesną wiosną, gdy powstaje ryzyko wzrostów temperatury powyżej +10 °C. W każdym przypadku należy zwrócić szczególną uwagę na zabezpieczenie oprzędów przed gryzoniami. Poza tym warstwa kokonów w jednym pudełku nie powinna przekraczać kilku centymetrów. Gruba warstwa kokonów może powodować wzrost temperatur wewnątrz pudełka i wpływać na przedwczesne wygryzanie się owadów. Również przygotowując kokony do wysyłki należy pamiętać o tym, aby warstwa kokonów nie była zbyt gruba.
Kokony przechowane przez zimę w wyżej opisanych warunkach wystawiamy na plantacje, wraz z odpowiednia ilością materiału gniazdowego (700 trzcinowych rurek na 1 000 kokonów), w pierwszej połowie kwietnia. Jednak nie później niż na 2 tygodnie przed przewidywanym początkiem kwitnienia roślin.
Dariusz Teper